23 marca to Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Jakie jest znaczenie tego dnia i relacji między naszymi państwami?
Prof. Maciej Szymanowski: Tak, 23 marca to dzień szczególny. Ustanowił go prezydent Lech Kaczyński. Węgry nas wszędzie otaczają, choć nie zawsze z tego sobie zdajemy sprawę. Mało kto wie, że Hejnał grany z wieży mariackiej w Krakowie, to węgierska pobudka; że w Polsce od 1456 roku codziennie od dwunastej w południe biją dzwony na pamiątkę wygranej węgierskich wojsk w bitwie pod Belgradem; że myjemy ręce w czasach pandemii w szczególny sposób, do którego zachęcają nas rozmaite ulotki i broszury. Sposób mycia rąk wymyślił w XIX wieku węgierski lekarz Ignaz Semmelweis; że szczepionka na COVID-19 weszła do użytku tak szybko także dzięki odkryciom w pracach nad mRNA i przełomowemu odkryciu, dokonanemu przez węgierską panią profesor Katalin Kariko. Przykłady mógłbym mnożyć, jak choćby ten, że długopis, który trzymam w ręce jest wynalazkiem Laszlo Biro. Słuchamy muzyki Liszta, nie wspomnę już o św. królowej Jadwidze, czy św. Kindze. A więc podstawy są potężne, ale i dzień współczesny to wiele wspólnych przedsięwzięć. Jest nauczany język węgierski w kilku polskich szkołach i polski w kilku szkołach węgierskich. Te relacje trwały od lat, trwają, i myślę, że także wiele nas będzie łączyć w przyszłości.
Ta historia trwa wiele lat, bo i wspomniane święte i Ludwik Węgierski i król Stefan Batory. Pewne animozje miały miejsce właśnie za panowania Ludwika i w czasie potopu szwedzkiego i współpracującego ze Szwedami Rakoczego. Były też jednak czasy, gdy w czasie II wojny światowej Polska i Węgry znalazły się po dwóch stronach barykady, a mimo to Węgrzy zachowali się wobec Polaków w porządku?
Nie tylko w czasie II wojny światowej. Przypomnę choćby wojnę polsko-bolszewicką, gdy to z Węgier przyszła pomoc militarna, broń, amunicja. Z kolei w 1939 roku węgierski premier Pál Teleki wyraźnie powiedział, że prędzej wysadzi własne mosty niż pozwoli na przejście niemieckich wojsk przez teren Węgier. A Słowacja, czy Sowieci Niemcom pomagały. W okupowanej Polsce Węgrzy uruchamiali kuchnie polowe, z których dokarmiano głodujące polskie społeczeństwo.
Polacy odwdzięczyli się Węgrom po powstaniu węgierskim 1956 roku?
Zdecydowanie tak – to z Polski szła w 1956 roku największa pomoc humanitarna na Węgry, w roku 1957 była już także pomoc Czerwonego Krzyża. Ale w roku 1956 to z Polski szła pomoc największa.
Kontakty to nie tylko historia, polityka, kultura, także sport. W roku 1924 na Igrzyskach Olimpijskich Polacy w pierwszym swoim starcie ulegli Węgrom aż 0:5, w roku 1953 wycofali się z eliminacji MŚ – bo węgierska złota jedenastka wówczas była potęgą i PZPN obawiał się wysokiej przegranej. Za to potem węgierscy trenerzy odegrali ogromną rolę w budowaniu podstaw potęgi polskiej piłki, trenowali i Górnika Zabrze, i Legię Warszawa, w finale Igrzysk Olimpijskich 1972 roku drużyna Kazimierza Górskiego pokonała Węgrów zdobywając złoty medal?
Warto dodać, że drużyna węgierska była rywalem w pierwszym meczu w historii reprezentacji Polski, sto lat temu. Węgrzy wygrali 1:0, zaś kilka lat temu królem strzelców polskiej ligi był reprezentant Węgier.
Nemanja Nikolić, w barwach Legii Warszawa. Już za kilka dni Polacy z Węgrami zmierzą się w eliminacjach mistrzostw świata.
W marcu w Budapeszcie, w listopadzie w Polsce, najpewniej w Warszawie. Mam nadzieję, że spotkania będą na wysokim poziomie, a na koniec eliminacji obie reprezentacje zyskają prawo dalszej gry.
Czytaj też:
Mechanizm praworządności. Francuski prawnik ostrzega Polskę i Węgry