Wicepremier i minister rozwoju powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu", że "w ostatnim czasie naturalne różnice między koalicjantami i politykami tworzącymi koalicję przekroczyły masę krytyczną". Jednocześnie stwierdził, że można jeszcze z tej drogi zawrócić.
– Mniejsi koalicjanci – Porozumienie i Solidarna Polska – uznają wiodącą rolę w Zjednoczonej Prawicy PiS. Oczekujemy, że i ze strony PiS pojawi się szacunek wobec koalicjantów – oświadczył.
Przyszłość Zjednoczonej Prawicy pod znakiem zapytania
– Musimy zrobić wszystko, by koalicja przetrwała. Udało jej się zrobić już wiele dobrego dla Polski i Polaków i jeszcze wiele pozostało do zrobienia. Dziś trzeba odrzucić wzajemnie pretensje i skupić się walce z pandemią i ratowaniu gospodarki. Tylko to się liczy – stwierdził Gowin.
Polityk przedstawił dwa scenariusze dla Zjednoczonej Prawicy. – Mamy dziś do wyboru: albo się porozumiemy, albo, w ciągu roku, czekają nas wcześniejsze wybory. Wierzę, że uda nam się porozumieć, ale każdy – podkreślam każdy – musi zrobić krok wstecz – oświadczył.
Dodał, że "dwa lata w polityce to cała epoka" i że "jest zdecydowanie za wcześnie, by stawiać krzyżyk na Zjednoczonej Prawicy". Pytany, czy ma już plan B dla Porozumienia Gowin odparł, że jako lider jest odpowiedzialny za "przyszłość partii i podobnie jak inni liderzy buduję scenariusze wielowariantowe".
Porozumienie zmieni front?
Według niego, Porozumienie ma znacznie większe zdolności koalicyjne niż Solidarna Polska, a oprócz tego będzie gotowe do samodzielnego startu w wyborach parlamentarnych w 2023 roku. – Oczywiście, biorę też pod uwagę możliwość zarówno startu z list Zjednoczonej Prawicy, jak i tworzenia nowej koalicji centroprawicowej – powiedział Gowin.
– Mam pełną świadomość, że jesteśmy partią po przejściach. Miniony rok był czasem ataków na nas, część kolegów dopuściła się zdrady. Niemniej mamy jasny plan działania i sprawdzone szeregi, bo koleżanki i koledzy, którzy w partii pozostali, to ludzie odważni, lojalni i kierujący się dobrem Polski a nie własnym interesem – przekonywał lider Porozumienia.
Czytaj też:
"Dziwne zachowania" Ziobry i Gowina. Suski opisuje sytuację w Zjednoczonej Prawicy