Spis powszechny narusza prawa osób LGBT? Jest apel do szefa GUS

Spis powszechny narusza prawa osób LGBT? Jest apel do szefa GUS

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Radek Pietruszka
1 kwietnia ruszył obowiązkowy spis powszechny. Według kilkudziesięciu organizacji pozarządowych, zawarte w nim pytania naruszają prawa osób LGBT+.

Ponad 40 organizacji społecznych działających na rzecz praw osób LGBT+ domaga się wprowadzenia zmian w formularzu Spisu Powszechnego. Pod apelem do prezesa Głównego Urzędu Statystycznego Dominika Rozkruta podpisały się m. in. Kampania Przeciw Homofobii oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Spis dyskryminuje osoby transpłciowe?

"W pierwszej kolejności chcemy zwrócić uwagę Pana Prezesa na fakt, że obecny formularz Spisu w sposób rażący narusza godność i prawo do ochrony życia prywatnego osób transpłciowych przed formalnym uzgodnieniem płci (tj. osób, których płeć metrykalna pozostaje niezgodna z ich płcią rzeczywistą) oraz osób niebinarnych. Naraża je także na odpowiedzialność karną i wykroczeniową (zgodnie z ustawą z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej, Dz.U. 2020.443 tj.), a w konsekwencji grozi wykluczeniem ze statystyki publicznej tych grup społecznych, co stanowi ich niedopuszczalną dyskryminację" – czytamy w apelu, który opublikował portal Wyborcza.pl.

"Podczas wypełniania formularza konieczne jest bowiem podanie zarówno nr PESEL, jak i płci osoby wypełniającej spis. Jeśli wskazana płeć nie jest zgodna z tą zakodowaną w nr PESEL, system informuje o błędzie i nie pozwala na dalsze wypełnianie formularza. Ponadto system nie przewiduje opcji oznaczenia innej płci niż "mężczyzna" lub "kobieta"" – podkreślono.

Kolejny problem: "Małżeństwa jednopłciowe"

Sygnatariusze listu do prezesa GUS wskazują też na kwestię stanu cywilnego.

"Drugi problem, na który chcemy zwrócić uwagę Pana Prezesa, to sytuacja osób LGBT+ pozostających w jednopłciowych związkach małżeńskich zawartych za granicą. Jak wynika z informacji, które otrzymujemy, pary te mają wątpliwości co do prawidłowego określenia swojego stanu cywilnego w formularzu Spisu, a część z nich rozważa określenie swojego stanu cywilnego jako “żonaty/zamężna”. Dotychczas polskie organy administracji publicznej stały na stanowisku, że takie związki małżeńskie nie są uznawane na terytorium RP, odmawiając osobom tej samej płci transkrypcji ich zagranicznych aktów małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Z przepisów prawa ani praktyki jego stosowania nie wynika jednak jednoznacznie czy osoby te są stanu wolnego, a w konsekwencji czy mogłyby np. zawrzeć kolejny związek małżeński na terytorium Polski z osobą innej płci od ich płci metrykalnej. Obecnie, przy wypełnianiu Spisu osoby te, funkcjonujące w próżni prawnej, mogą mieć uzasadnione wątpliwości, czy skoro zawarły związek małżeński za granicą, mogą być uznane za osoby stanu wolnego" – czytamy.

– Celem spisu powszechnego powinno być zebranie pełnej informacji o sytuacji demograficznej w Polsce. Nie jest to możliwe, jeśli osoby transpłciowe, w tym niebinarne, pozostaną z niego wykluczone. Liczymy na to, że prezes GUS postąpi zgodnie z prawnym obowiązkiem poszanowania praw człowieka i zasady równego traktowania, a także z celem rzetelności spisu, i dostosuje odpowiednio jego formularz – mówi w rozmowie z serwisem Wyborcza.pl Milena Adamczewska-Stachura ze stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

Czym jest Narodowy Spis Powszechny

Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań to przeprowadzane raz na dziesięć lat badanie, którego celem jest pozyskanie przez Główny Urząd Statystyczny szczegółowych informacji w kwestii struktury demograficznej i ekonomicznej kraju. – Obowiązek przeprowadzenia spisu powszechnego wynika zarówno z krajowych, jak i międzynarodowych zobowiązań Polski – przypomina Ewa Bolesławska z GUS.

Spis w czasie pandemii

Epidemia koronawirusa spowodowała, że spis powszechny w 2021 roku będzie inny niż poprzednie. Główną platformą zbierania danych będzie formularz internetowy na oficjalnej stronie gov.pl. Osoby, które nie mają dostępu do internetu, mogą wziąć udział w ankiecie telefonicznej (pod numerem 22 279 99 99).

Jedynie w nadzwyczajnych sytuacjach obywateli odwiedzą rachmistrzowie.

– Rachmistrzowie będą się kontaktowali bezpośrednio z osobami, które nie spiszą się innymi metodami przy zachowaniu pełnego reżimu sanitarnego. […] Zostaną w pełni zabezpieczeni odpowiednimi środkami ochrony osobistej, niemniej możliwość prowadzenia wywiadów bezpośrednich rozważana będzie tylko w szczególnych przypadkach i okolicznościach – informuje urzędniczka GUS.

Z kolei, jeżeli sytuacja epidemiczna nie pozwoli na wizytę, rachmistrzowie będą kontaktowali się z obywatelami drogą telefoniczną.

Czytaj też:
"Intelektualne zadupie". Były poseł nie przebiera w słowach: Grupa cyrkowców-debili

Źródło: Wyborcza.pl/ GUS
Czytaj także