Dyplom dzielnego pacjenta
Szymon, na cholerę tę szczepionkę brałeś?! Teraz mamy kolejny problem!
Michał, nie krzycz! Ja się stresuję, kiedy ktoś na mnie krzyczy i muszę zaraz brać coś na uspokojenie.
Nie krzyczę. Tylko po cholerę się szczepiłeś?
Bo naukowcy mówią, żeby się szczepić, a ja słucham nauki. Jakbym nie słuchał, tobym był foliarzem.
Ale musiałeś teraz? Przecież dużo starsi się jeszcze nie zaszczepili!
Nie krzycz, bo mnie głowa boli. Raz mówicie, żeby się szczepić, potem, żeby się nie szczepić. Za dużo informacji, ja się gubię, źle się czuję, podaj mi wody, głowa mnie boli.
Skup się: szczepić się – tak, ale nie teraz! I jeszcze z tym dyplomem dzielnego pacjenta…
Znowu nie wiem, o co ci chodzi. Taki ładny ten dyplom, kolorowy, pani była miła. Jeszcze chciałem misia pokazać, ale nie zdążyłem.
Jakiego znowu misia?!
Nie krzycz. Misia też dostałem. Takiego małego, o, zobacz. Nawet go nazwałem Michałek na twoją cześć. Spójrz, jaki słodziak.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.