Jak tłumaczył na antenie Polsat News prezydent Warszawy, jeśli doszłoby do wcześniejszych wyborów, "opozycja jest przygotowana".
„Szerokie porozumienie” opozycji
– Jestem absolutnie przekonany o tym, że w momencie kiedy taka data przyspieszonych wyborów byłaby ogłoszona, to na pewno skłoni nas do szybszej współpracy, do ustalenia, mam nadzieję, wspólnej listy i wtedy cały scenariusz polityczny przyspieszy – zapewnił Rafał Trzaskowski w rozmowie z dziennikarką.
– Nie czekam na to, co zrobi Jarosław Kaczyński. Rozmawiamy tylko o scenariuszach, które są możliwe – tłumaczył polityk.
Jak podkreślił dalej prezydent stolicy, opozycja powinna być gotowa na każdy scenariusz. – Jedyna kwestia, która nas w tej chwili zajmuje, to ta czy będziemy się w stanie porozumieć szybciej, czy jednak dalej ta konkurencja na opozycji będzie większa – dodał Trzaskowski.
– Myśmy od wielu miesięcy mówili o tym, że razem będziemy silniejsi. Pokazywaliśmy, że gdybyśmy mieli w tej chwili jedną listę opozycyjną, mielibyśmy szansę nawet na 276 mandatów, nawet na odrzucanie weta prezydenckiego. I zachęcamy jako Platforma Obywatelska do szerokiego porozumienia – stwierdził polityk.
– Mam nadzieję, że zamiast przejmować naszych posłów, inne partie opozycyjne też będą gotowe do tego, żeby rozmawiać o być może wspólnym rządzie, a na pewno wspólnej liście do parlamentu – dodał Trzaskowski, odnosząc się do kolejnego transferu posła KO do Polski 2050 Szymona Hołowni. Chodzi o posła Nowoczesnej (klub KO) Mirosława Suchonia.
Czytaj też:
Hołownia przeciwko sojuszowi z KO: Szeroki blok zostawi wielu wyborców za burtą