Decyzja o sprawdzeniu wydatków miasta, NIK podjęło już latem 2014 roku. Niedługo po tym jak Kraków zrezygnował ze starań o prawo do ubiegania się o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku.
Władze miasta musiały dostosować się do decyzji mieszkańców, którzy w maju 2014 roku większością 70 proc. głosów odrzucili pomysł organizacji imprezy.
Do tego czasu, ze środków miasta wydano już jednak miliony złotych na działania prowadzące do organizacji igrzysk. Jak podał NIK, ze środków publicznych wydano na ten cel ok. 4,8 miliona złotych, a kolejne 8,2 miliona złotych to wydatki prawidłowo i rzetelnie udokumentowane jako koszty procesu rywalizacji o organizację imprezy, który to proces został jednak przerwany. NIK obawia się czy środki te zostały wydane efektywnie.
Zarzuty Najwyższej Izby Kontroli koncentrują się jednak przede wszystkim na działaniach miasta, które wydało znaczne środki i rozpoczęło cały proces ubiegania się o organizację imprezy, bez wystarczającej konsultacji z mieszkańcami. Referendum przeprowadzono w momencie, kiedy cały proces był już realizowany, w związku z czym przerwanie starań o bycie gospodarzem igrzysk, wiązało się z dodatkowymi kosztami.