Często przejeżdżam przez zepchane warszawskie „rondo z Palmą” i zawsze dopada mnie nieproszony obraz – wspomnienie z filmu pt. „Kac Wawa”, kiedy to czterech kolesi (Borys Szyc, Tomasz Karolak i inni) obsikuje palmę, opowiadając sobie długie, nudne i głupie dowcipy.
„Kac Wawa” powstał w 2011 r. i został okrzyknięty najgorszym filmem dwudziestolecia, a w 2013 r. zdobył antynagrodę Wielkiego Węża. Borys Szyc dostał Węża dla najgorszego aktora roku, Łukasz Karwowski za reżyserię, a za najbardziej żenującą scenę – Mariusz Pujszo – kopulacja z poduszką, zaś cały film otrzymał dodatkowego Węża „za komedię, która nie śmieszy”. Galę Węży prowadził Tomasz Karolak, który wbiegł na scenę zupełnie goły, zasłaniając się poduszką (tą od sceny z Pujszo???). Układny Tomasz Raczek zaapelował do widzów (cytat): „Film jest skandalem artystycznym ostatnich lat. Przestrzegam przed pójściem do kina”. Reżyser zapowiedział proces. Na zapowiedziach się skończyło.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.