Jarosław Gowin kieruje polską prawicę na ścieżki, którymi w przeszłości podążyli brytyjscy konserwatyści. Doświadczenie Zachodu pokazuje,
że to niebezpieczna droga, z której
nie ma powrotu.
Konserwatysta, republikanin, katolik, wolnorynkowiec, minister Tuska, wicepremier Kaczyńskiego, buntownik… Wiele twarzy ma Jarosław Gowin. Która z nich jest jednak prawdziwa? Wszystkie? Żadna? Wicepremier wysyłał już tyle sprzecznych sygnałów, że nie sposób pojąć, jakie stawia sobie cele w polityce. Nie licząc trwania w niej dla samego trwania. Przejście do jego partii Moniki Pawłowskiej nie jest jakimś nagłym zwrotem, a jedynie kolejnym z rzędu symptomem świadczącym o ideowych slalomie szefa Porozumienia. Ten transfer (niewątpliwie najbardziej spektakularny w ostatnich latach) na nowo każe się zastanowić, czego właściwie pragnie Jarosław Gowin i jaką prawicę chce budować.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.