We wtorek wieczorem Sejm przyjął projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Jest ona konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy. Aby sięgnąć po środki z FO, rząd musiał przygotować Krajowy Plan Odbudowy, który 3 maja przesłał do Komisji Europejskiej.
Za ustawą głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Przeciwko ratyfikacji głosowali m.in. posłowie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry oraz politycy Konfederacji. Ostatecznie FO udało się przegłosować rządzącym dzięki pomocy posłów Lewicy, PSL i Polski 2050. Platforma Obywatelska wstrzymała się od głosu.
Błąd Platformy?
Portal Onet opisywał, że podczas posiedzenia władz partii przed samym głosowaniem Radosław Sikorski krytykował władze partii za sposób rozegrania całej sytuacji.
Teraz portal wpolityce.pl przeprowadził rozmowę z jednym z polityków KO, który był obecny podczas tej narady.
"To nie była raczej krytyka, tylko takie dopytywanie, dlaczego tak, a nie inaczej. Pytał o rozmowy koalicyjne tzw. demokratycznej opozycji – jak one przebiegały, jak to się stało, że nie doszło do porozumienia opozycji. Była taka malutka krytyka, że idealna sytuacja nie została wykorzystana. Gdy Ziobro mówił, że nie zagłosuje za Funduszem Odbudowy, można było się dogadać z premierem. A tak, to Lewica poszła sama i nic nie ugraliśmy. Sikorski mówił tak – jeśli nasze kierownictwo negocjuje, to dobrze byłoby, żeby te negocjacje tak przeprowadzić, aby nie było rozbicia opozycji" – relacjonuje poseł.
Budka miał z kolei ripostować, że Czarzastemu nie można ufać. Jednocześnie poseł podkreśla, że lider PO nie czuł się urażony krytyką. – Jesteśmy przyzwyczajeni, że Radek mówi szczerze i do bólu – podkreśla rozmówca wpoltyce.pl.
Czytaj też:
Lisicki: Mamy do czynienia z daleko idącym niebezpieczeństwemCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz ostrzega opozycję: Będzie trzecia kadencja dla PiS