Paweł Lisicki był dzisiaj gościem Polskiego Radia 24, gdzie rozmawiał na temat ostatnich zawirowań związanych z Funduszem Odbudowy. Naczelny "Do Rzeczy" zwrócił uwagę, że ta sprawa ma dwa wymiary - taktyczny i strategiczny.
– W tym bezpośrednim wymiarze nie ma wątpliwości, że sprawniejsza i bardziej stanowcza okazała się taktyka PiS i Jarosława Kaczyńskiego oraz Mateusza Morawieckiego. Udało się im osiągnąć wyznaczony cel, dokonując go za pomocą dywersji po stronie opozycji – mówił, wskazując na spory pomiędzy politykami KO i Lewicy.
Moment hamiltonowski UE
Drugi wymiar sporu ma jednak wymiar strategiczny i dotyczy zagrożenia dla polskiej niepodległości.
– Mamy do czynienia z bardzo wyraźnym niebezpieczeństwem. Po pierwsze, mówią o tym wyraźnie politycy brukselscy, mamy tzw. moment hamiltonowski. Odwołują się oni do historii USA, gdzie kluczowym momentem dla uformowania się państwa federalnego była decyzja o uwspólnotowieniu długów stanów. I takim momentem jest decyzja o uwspólnotownieniu długów UE. Po raz pierwszy na taką skalę Unia może zaciągać dług, który jest gwarantowany przez poszczególne państwa narodowe – mówił.
Drugim niepokojącym elementem jest zdaniem Lisickiego przyznanie Komisji Europejskiej możliwości nakładania podatków. – Prawda jest taka, że możliwość nakładania podatków jest ściśle związana z suwerennością – podkreślał.
Zagrożenie dla suwerenności
Trzeci element dotyczy natomiast wprowadzenia mechanizmu "praworządność za pieniądze". – Widać po wypowiedziach komisarzy jak i szefowej KE, że urzędnicy unijni będą interpretować ten zapis w sensie rozszerzającym a nie zawężającym – stwierdził naczelny "Do Rzeczy".
Lisicki wskazał, że od dłuższego czasu mamy do czynienia z procesem zwiększania siły Brukseli kosztem państw narodowych.
Dziennikarz dodał, że obecne działania PiS prowadzą do federalizacji Unii i nijak się mają do haseł, jakie ta partia podnosiła jeszcze kilka lat temu. – PiS zrealizował główny postulat Lewicy wprowadzenia większej federalizacji w Europie – mówił.
Czytaj też:
Głosowanie ws. FO. Posłanka PiS: Dowiedziałam się, że zostanie ukarana moja rodzinaCzytaj też:
"Niestety trzeba to powiedzieć wprost". Wiceminister otwarcie o Ziobrze