Sejm odrzucił zgłoszone przez opozycję poprawki. Przepadła m. in. propozycja PSL, aby dodać do ustawy preambułę. Odrzucono też poprawkę ustanawiającą kontrolę Najwyższej Izby Kontroli nad wydatkowaniem środków z KPO. Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie kraje członkowskie UE jest potrzebna do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł w ciągu kilku lat.
Po głosowaniu w Sejmie na specjalnej konferencji prasowej wystąpili politycy Solidarnej Polski, ponieważ – jak twierdzili – nie było im dane zaprezentować argumentów na sali posiedzeń. – W ostatnich tygodniach dyskutowana jest kwestia, czy ta decyzja o zasobach własnych przyznaje UE nowe kompetencje. Niestety, w trakcie debaty usłyszeliśmy kilka manipulacji. Jest informacja, że jeszcze w tym roku KE przedstawi propozycje opodatkowania kilku dziedzin życia społecznego. To precedensowe wydarzenia. Unia będzie mogła nakładać własne podatki. To niebezpieczne dla polskiej suwerenności – mówił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Michał Wójcik mówił o kwestii "wspólnego długu". – UE pożycza dług, środki, i generuje wspólny dług, pożycza w imieniu wszystkich. Przez to wspólny dług powstanie. To będzie rodziło solidarną odpowiedzialność. Jakie będą konsekwencje? Może dojść do sytuacji, gdy polscy obywatele będą płacili za długi obywateli innych państw – mówił.
Czytaj też:
20 posłów klubu PiS głosowało przeciw Funduszowi OdbudowyCzytaj też:
Sejm "za" Funduszem Odbudowy. Morawiecki: To przełomowe głosowanie, liczy się Polska