Jak podało Ministerstwo Zdrowia, badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 1 230 osób i śmierć 135 chorych z COVID-19. Tydzień temu, w czwartek informowano o 2 086 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierci 250 chorych.
W szpitalach przebywa 6377 chorych z COVID-19 a 873 z nich jest podłączonych do respiratorów. W ubiegły czwartek hospitalizowanych było 9 713 chorych z COVID-19, a z nich 1 309 wymagało intensywnej terapii.
Sytuacja się poprawia
– Spadki liczby nowych zakażeń notujemy nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Polska ma ponad 40-proc. spadek zachorowań, porównując dane epidemiczne tydzień do tygodnia. Na świecie obserwujemy spadki zachorowań na COVID-19 o ok. 13 proc – powiedział prof. Gut, analizując najnowsze dane epidemiczne.
– Spadek zakażeń o jedną czwartą notuje się niemal we wszystkich krajach europejskich, z wyjątkiem Belgii, gdzie poziom zachorowań utrzymuje się na wysokim poziomie, a nawet obserwuje się lekki wzrost. Sytuacja wymyka się spod kontroli również w Wielkiej Brytanii, która z kolei ma niski poziom zachorowań, ale cyklicznie obserwuje się wzrosty – dodał wirusolog.
Prof. Gut odniósł się również do zmniejszającej się z tygodnia na tydzień liczby zgonów w Polsce. – Zgonów jest wciąż za dużo, ale dobrą wiadomością jest to, że ich liczba spadła do ok. jednej trzeciej. Jest to związane ze spadkiem liczby osób hospitalizowanych i osób wymagających intensywnej terapii – powiedział.
Trwa akcja szczepień
Poprawa sytuacji epidemicznej, zdaniem prof. Guta, spowodowana jest masowymi szczepieniami w północnej części świata. – Może jednak prowadzić do błędnego rozumowania, że szczepienia nie są już potrzebne – powiedział. Dodał, że "liczba osób, które chcą się zaszczepić zaczęła w Polsce znacząco spadać.
W Polsce wykonano dotąd 18 785 240 szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest 6 071 067 osób.
– Żeby osiągnąć odporność populacyjną potrzebna 70, a nawet 80 proc. osób zaszczepionych. Odporność zbiorową w Polsce osiągniemy tak czy inaczej, jeśli nie przez zaszczepienie to przez przechorowanie. Jednak jaką cenę będziemy musieli za to zapłacić, zależy od nas samych. Ci, którzy się nie zaszczepią muszą liczyć się z możliwością ciężkiego przejścia choroby, a nawet śmiercią –powiedział wirusolog.
Wskazał, że "szczepienie jest przywilejem pozwalającym uniknąć choroby", a on jest przeciwnikiem stosowania "rozbudowanego systemu zachęt, które może być demoralizujące".