"Od tygodni mówi się o próbie budowy przez PiS nowej większości – z Kukizem i niektórymi posłami Porozumienia, ale bez Gowina. Coraz głośniej mówi się o tym, że PiS planuje już ostateczne wypchnięcie wicepremiera z rządu w ciągu – być może – nawet 10 dni" – napisał portal 300polityka.pl.
Do tych informacji odniósł się w poniedziałek w Polsat News Jarosław Gowin. Pytany, czy bierze pod uwagę taki scenariusz, odpowiedział zdecydowanie: "biorę". – Dostrzegam wiele przejawów – i to nie tylko w formie wypowiedzi, również w formie konkretnych działań – wrogości wobec Porozumienia – zaznaczył polityk Porozumienia.
Bielan: Wiedziałbym o tym
– Nic mi nie wiadomo o takim scenariuszu, a myślę, że miałbym jakąś wiedzę. Myślę, że to są zwykłe plotki, niepotwierdzone nigdzie. My staramy się zbudować jak najbardziej stabilną większość. Tę większość, którą Jarosław Gowin kilka razy w ciągu ostatnich 12 miesięcy destabilizował – skomentował Adam Bielan w Radiu Plus.
– Czymś innym oczywiście jest fakt, że jeżeli dojdzie do kolejnej renegocjacji umowy, a co jakiś czas ta umowa koalicyjna jest renegocjowana, to trzeba będzie wziąć pod uwagę realny stan posiadania Jarosława Gowina. On otrzymał funkcję wicepremiera oraz cztery działy administracji publicznej mając wówczas 18 posłów, w październiku 2020 roku. Dzisiaj tych posłów ma zaledwie połowę i to z całą pewnością w przyszłości będzie musiało zostać wzięte pod uwagę – dodawał polityk.
Wpis Terleckiego
Adam Bielan odniósł się również do wpisu wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, który na swoim profilu na Twitterze napisał, że skoro Cichanouska bierze udział w "mityngu" Trzaskowskiego, to powinna szukać pomocy w Moskwie, a nie w Polsce.
– Myślę że te słowa były niepotrzebne. Gdyby każdy z polityków, który jest na Twitterze, ponosił konsekwencje za jeden czy drugi nie do końca przemyślany tweet, to pewnie wiele nie zostałoby na swoich stanowiskach – stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.
– My z całą pewnością będziemy nadal wspierać opozycję demokratyczną na Białorusi. Żaden inny kraj w UE w tej chwili nie wydaje takich środków finansowych na pomoc dla osób, które odważnie przeciwstawiły się ostatniemu dyktatorowi w Europie i chcielibyśmy jedynie, żeby politycy opozycji demokratycznej nie byli wykorzystywani do gier partyjnych w naszym kraju. Charakter tych spotkań, Campus Polska, jest ściśle związany z nowym ruchem Rafała Trzaskowskiego, ruchem opozycyjnym wobec rządu – stwierdził polityk.
Czytaj też:
Terlecki do dymisji? Wypij: Powinien zrezygnowaćCzytaj też:
"Nie ma w tym nic nadzwyczajnego". Dworczyk komentuje słowa Terleckiego