Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki wywołał burzę swoim wpisem na temat spotkania liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. W piątek oboje wystąpili na konferencji prasowej, po której Cichanouska wzięła udział w wydarzeniu organizowanym przez Campus Polska Przyszłości – inicjatywę Trzaskowskiego skierowaną do młodych.
Sprawę skomentował na Twitterze Terlecki, który stwierdził, że skoro Cichanouska bierze udział w "mityngu" Trzaskowskiego, to powinna szukać pomocy w Moskwie, a nie w Polsce. "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał na swoim profilu polityk PiS.
Wniosek o odwołanie
Oburzenia postawą Terleckiego nie kryją przedstawiciele opozycji. O dymisji wicemarszałka mówią nawet politycy Zjednoczonej Prawicy.
Dzisiaj z kolei politycy Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek o odwołanie Terleckiego.
– W związku ze skandalicznymi wypowiedziami marszałka Ryszarda Terleckiego w ostatnich dniach klub Koalicji Obywatelskiej złoży dziś wniosek o odwołanie pana Ryszarda Terleckiego. Wypowiedzi sformułowane w przestrzeni publicznej naruszają polską rację stanu, są sprzeczne z tradycją polskiej polityki zagraniczne, misją, którą od 30 lat realizowały wszystkie kolejne rządy, wspierania pozycji demokratycznej na Białorusi. Nie do przyjęcia jest styl tej wypowiedzi, również jej treść, także jeśli chodzi o sposób potraktowania polskiej opozycji. Opozycja działa w Polsce legalnie – mówił na konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec.
Czytaj też:
Burza wokół Terleckiego. Reaguje premier MorawieckiCzytaj też:
"Nie ma w tym nic nadzwyczajnego". Dworczyk komentuje słowa Terleckiego