Wojciech Cejrowski - korespondencja z USA.
Siedzę w samolocie. Lecę do PL (z kilkoma przesiadkami.) Piszę sobie na komputerze i mam tu wi-fi, bo na razie jest to wciąż samolot linii amerykańskich. Dalej będzie europejski i tam wi-fi nie ma, bo albo za drogie, albo wciąż powoduje spadanie europejskich samolotów na ziemię, więc nie wolno go udostępniać pasażerom z powodu „naszego wspólnego bezpieczeństwa”. W obu przypadkach to takie same boeingi.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.