Krajowa Szkoła Administracji Publicznej została powołana w 1990 roku, a już w kolejnym podjęła się kształcenia przyszłych elit urzędniczych kraju. Założycielką, a także pierwszą, długoletnią dyrektor była prof. Maria Gintowt-Janowicz, która otrzymała podziękowania od Jarosława Kaczyńskiego za pracę na rzecz rozwoju szkoły i nadanie jej odpowiedniego kształtu.
W swoim wystąpieniu, Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na to, iż absolwenci Krajowej Szkoły Administracji Publicznej byli na tyle dobrze wykształceni, że zostali przyjęci przez Lecha Kaczyńskiego do pracy w Najwyższej Izbie Kontroli. Jego zdaniem to był bardzo ważny ruch dla rozwoju profesjonalnej administracji państwowej.
Polska musi chronić słabszych, nie bać się silnych i budować respekt na arenie międzynarodowej
- Potwierdził, że są potrzebni Polsce, polskiej administracji. Był przekonany, że to był jeden z najważniejszych ruchów, jakich dokonał w NIK. Chciałem wyrazić nadzieję, że dzień, w którym szkoła zaczyna nosić imię Lecha Kaczyńskiego, będzie dniem, w którym wpisze się ona w praktykę, którą wspólnie się podjęliśmy. Wspólnie - razem z KSAP i tymi, którzy chcą, by Polska była lepsza. By, jak mówił mój brat, była w stanie chronić słabszych, nie bała się silnych, budowała sprawiedliwość i respekt na arenie międzynarodowej. Taką Polskę zbudujemy. Sądzę, że Lech Kaczyński będzie jednym z tych, którzy tej Polsce będą patronowali – powiedział Jarosław Kaczyński.
Beata Szydło: KSAP otrzymała imię wielkiego Polaka - Lecha Kaczyńskiego
Podczas uroczystego nadania KSAP imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, głos zabrała również premier Beata Szydło, która podkreśliła, że to wielki dzień dla szkoły i jej otoczenia. - To jest wielki dzień i święto dla Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, która otrzymała imię wielkiego Polaka - prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest on dla nas wszystkich autorytetem wskazującym jakie działania powinny być poodejmowane. Największą ideą Lecha Kaczyńskiego było dobro wspólne ponad nasze prywatne sprawy. Dziś autorytetów potrzebują polscy politycy, szczególnie ci, którzy nie pamiętają, że mandat, który dali nam Polacy jest mandatem, który ma polegać na służbie publicznej. To zobowiązanie dla nas wszystkich, którzy służymy Ojczyźnie – powiedziała prezes Rady Ministrów.