Oto poemat w formie filmu, rzecz przypominająca nieco dzieła Lecha Majewskiego czy wysmakowane produkcje Petera Greenawaya.
Premiera w kontrze do wakacyjnej mody na kino lekkie i łatwostrawne. Temat? Podobny do tego, z którym zmagał się ostatnio Mariusz Wilczyński w niezwykłej artystycznej animacji „Zabij to i wyjedź z tego miasta” – śmierć bliskich.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.