Jarosław Kaczyński każdego 18 dnia miesiąca składa kwiaty na grobie zmarłego brata i jego małżonki. Tym razem, środowiska reprezentujące Komitet Obrony Demokracji oraz Obywateli RP ponownie próbowały zablokować przejazd samochodu z prezesem PiS. Protest rozpoczął się już ok. godz. 16, a zebrani krzyczeli m.in. „Precz z Kaczorem, dyktatorem”. Demonstracja miała być również wyrazem niezadowolenia wobec działalności rządu.
Wśród protestujących na wzgórzu wawelskim była również kobieta, która trzymała w ręku kartkę z napisem: „Jarek zabierz se brata do Warszawy” (pisownia oryginalna). Nad bezpieczeństwem czuwała policja, która została zmuszona do rozstawienia barierek oddzielających trasę wjazdu na Wawel od miejsca, w którym protestowali przeciwnicy PiS.
Przypomnijmy, że do podobnych zdarzeń doszło na wzgórzu wawelskim także miesiąc temu. Wówczas, grupa kilkudziesięciu osób próbowała uniemożliwić politykom Prawa i Sprawiedliwości dotarcie na Wawel. Protestujący położyli się na jezdni. Następnie musiała się nimi zająć policja. Osoby, z którymi rozmawiali dziennikarze tłumaczyły, że nie mogą dopuścić do tego, aby łamana była konstytucja, a demokracja była w coraz gorszym stanie. Podczas przejazdu polityków PiS słychać było okrzyki "pójdziesz siedzieć".
Czytaj też:
Awantura w Krakowie. Próbowali zablokować przejazd Szydło i Kaczyńskiego