Ostatnią falą, na którą wskoczył, był wypadek samochodowy kolumny, w której jechała premier Beata Szydło. Wypadek wydarzył się późnym wieczorem w piątek, a już w sobotę na miejscu zdarzenia konferencję prasową organizowało dwóch posłów opozycji. Jednym z nich był Borys Budka z Platformy Obywatelskiej. (...)
potrafi szybko reagować na wydarzenia i zawsze jest tam, gdzie coś się dzieje. Czy sprawa dotyczy Trybunału, czy wycinki drzew, czy wypadku pani premier, czy reformy służby zdrowia – zawsze jest gotów do natychmiastowego zorganizowaniakonferencji prasowej. Czasami prowadzi go to zresztą na manowce. Jak wtedy, gdy dołączył do protestu emerytowanych pracowników służb mundurowych przed Sejmem przeciwko ustawie dezubekizacyjnej i stanął na scenie obok płk. Adama Mazguły, który dowodził, że „w stanie wojennym dochowywano kultury” oraz panowała „solidarność narodu z wojskiem i policją [nie milicją – przyp. red.] na ulicach”. Budka nie zareagował na te słowa, z czego później musiał się tłumaczyć, a od płk. Mazguły odcinać. A zdjęcia, na których stoi ramię w ramię z obrońcą stanu wojennego, poszły w świat.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.