Od samego początku kryzysu spowodowanego przez Łukaszenkę w Polsce pojawiały się kuriozalne wypowiedzi świadczące o totalnym niezrozumieniu nastrojów w Iraku, a także różnych zależności w świecie kurdyjskim. Niektórzy celebryci świata mediów i polityki twierdzili na przykład, że ludzie uciekają z Iraku, bo Polska ten kraj zdestabilizowała, biorąc udział w obaleniu Saddama Husajna w 2003 r. Tymczasem wiedzą podstawową w tym kontekście jest to, że największy exodus Kurdów z Iraku miał miejsce właśnie za Saddama, gdyż dopuszczał się on takich akcji jak ludobójcze gazowanie czy zrównywanie całych wiosek z ziemią w ramach operacji „Al-Anfal”. Innym absurdalnym przejawem ignorancji jest też histeryzowanie, że zdecydowane działania Straży Granicznej zepsują wizerunek Polski na Bliskim Wschodzie i rozniecą tam nastroje antypolskie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.