Była redaktor naczelna RDC jeden z wpisów na portalu społecznościowym poświęciła prostytucji. Dziennikarka przekonuje w nim, że "sexwork" jest pracą, jak każda inna i powinna być legalna. W jej ocenie jest to praca ciężka, odpowiedzialna i pożyteczna.
"Czas skończyć z hipokryzją i zacząć traktować z szacunkiem seksworkerki i seksworkerów. Zalegalizować sexswork, tak by pracownicy seksualni mieli te same prawa (i obowiązki oczywiście) tak, jak pracownicy innych branż" – przekonuje Wanat. Jak dodaje, tak jest obecnie w Niemczech: "sexworkerzy" mają tam swój związek zawodowy, płacą podatki, są ubezpieczeni, mają stowarzyszenia i biorą oficjalnie udział w życiu publicznym.
Pod postem dziennikarki pojawiło się zapytanie dotyczące wieku emerytalnego "sexworkerów". "W tym zawodzie nie ma granic, dziewczyny z Hydry - stowarzyszenie seksworkerek w Berlinie - mówią, że są klienci zainteresowani również wiekiem bardzo dojrzałym" – tłumaczy Wanat