Od 20 grudnia do 9 stycznia zawieszone są zajęcia stacjonarne w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Wprowadzona została nauka zdalna. Rzymkowski był pytany we wtorek na antenie radiowej Jedynki, czy aktualne są plany powrotu uczniów do szkół w dniu 10 stycznia.
– Smucą mnie informacje z krajów Europy Zachodniej, a zapewne za kilka tygodni i do nas dotrze w znacznej mierze wariant omikron, natomiast 10 stycznia jako dzień powrotu dzieci do szkół nie budzi mojej wątpliwości, ten powrót nastąpi – powiedział Rzymkowski.
Powrót do sprawdzonego systemu
Jak przypomniał, do 20 grudnia funkcjonował system, który dobrze się sprawdził.
– W zależności od ogniska covid w danej placówce oświatowej czy wychowawczej, wówczas szkoła przechodziła bądź w tryb hybrydowy - część osób, która nie miała kontaktu z osobą zainfekowaną dalej stacjonarnie kontynuowała naukę, a uczniowie, którzy potencjalnie mogli być zainfekowani, przechodzili w tryb zdalny. W przypadku dużego ogniska cała szkoła przechodziła w tryb zdalny. Do tego rozwiązania od 10 stycznia wracamy – podkreślił.
Dopytywany o ewentualne zmiany w kalendarzu ferii zimowych Rzymkowski powiedział, że "teraz tego typu zmiany nie wchodzą w grę". – Jest to niezwykle trudne, aby w tym momencie dokonywać zmian w kalendarzu szkolnym. Sytuacja w ubiegłym roku była zupełnie inna, od początku zaplanowano, by odbyły się w jednym terminie – ocenił.
Wiceminister edukacji stwierdził również, że "gdyby wszystkie grupy zawodowe były tak dobrze zaszczepione jak nauczyciele, możliwe, że wówczas nie mielibyśmy takich problemów z covid, jakie obserwujemy".
Czytaj też:
Wiceminister zdrowia: 11 670 przypadków i 433 zgonyCzytaj też:
Niedzielski uspokaja w kwestii nauki stacjonarnej, ale znów mówi o restrykcjach