Anders o ustawie repatriacyjnej: To jest skandaliczne, że nie udało się załatwić tego wcześniej
  • Karol GacAutor:Karol Gac

Anders o ustawie repatriacyjnej: To jest skandaliczne, że nie udało się załatwić tego wcześniej

Dodano: 
Pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego, senator PiS Anna Maria Anders
Pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego, senator PiS Anna Maria Anders Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
7 kwietnia Sejm uchwalił prawie jednogłośnie nową ustawę repatriacyjną. Jej przyjęcie zapowiadała przed rokiem minister Anna Maria Anders. – To jest dopisanie ostatniego rozdziału książki mojego ojca, bo jemu bardzo zależało na tym, żeby wszyscy Polacy mogli wrócić do kraju. To był rok ciężkiej pracy, bo ta ustawa była bardzo trudna – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl.

Głównym celem noweli jest ułatwienie powrotu i osiedlania się w Polsce osób polskiego pochodzenia. Chodzi o osoby zesłane lub deportowane przez władze ZSRR do Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu lub azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej, a także potomków tych osób, którym nie dane było wyjść z Armią Andersa.

W piątek Sejm uchwalił prawie jednogłośnie nową ustawę repatriacyjną, która trafi teraz do Senatu i prezydenta, a 2 maja – w Dzień Polonii wejdzie w życie. Rok temu zapowiedziała Pani, że taka ustawa powstanie. Co pani dziś czuje – radość, dumę, czy po prostu spełniony obowiązek?

Jedno, drugie i trzecie. To jest dopisanie ostatniego rozdziału książki mojego ojca, bo jemu bardzo zależało na tym, żeby wszyscy Polacy mogli wrócić do kraju. To był rok ciężkiej pracy, bo ta ustawa była bardzo trudna. To nie chodzi tylko o to, żeby przywieźć tych ludzi do kraju, bo to przecież jeszcze kwestia edukacji i ubezpieczenia zdrowotnego. Jestem dumna, jestem szczęśliwa i myślę, że wszyscy powinni się z tego cieszyć, że nareszcie po tylu latach do tego doszło.

Pani minister, dlaczego repatrianci musieli czekać aż 27 lat na taką ustawę? Co stało na przeszkodzie, aby państwo polskie spełniło swój obowiązek wobec tych osób?

Muszę powiedzieć, że nie wiem. Jestem w rządzie zaledwie rok i dopiero od tego czasu zajmowałam się tą sprawą, choć wcześniej się nią oczywiście interesowałam. To było bardzo trudne do załatwienia i potrzeba było mieć kilka osób, które by się do tego zabrały. Być może właśnie tego brakowało? To jest jednak skandaliczne, że to się wcześniej nie udało.

Jak ten ostatni rok wyglądał zatem z pani perspektywy?

To było trudne, ponieważ różni ludzie myśleli w różny sposób. Były odmienne sugestie. Były dwie propozycje i dzięki wspólnej pracy udało nam się połączyć oba projekty w całość, a obecny rezultat jest bardzo dobry. To w dalszym ciągu nie jest idealny projekt, ale jest dosyć dobry, aby doprowadzić do tego, o czym wszyscy marzyli. To także dobry czas dla mnie osobiście – przyjęto ustawę, ale dowiedziałam się również, że 7 maja odbędzie się uroczystość nadania imienia ulicy gen. Władysława Andersa w Chicago. To duży ewenement, bo tam jest wielu Polaków i z tego również się cieszę.

Czytaj też:
Ulica gen. Andersa w amerykańskim Niles

Przyjęta 7 kwietnia nowelizacja zakłada wsparcie finansowe dla repatriantów, polegające m.in. na przyznaniu do 25 tys. zł na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Nowa ustawa zmienienia definicję repatrianta oraz procedurę związaną z przyznawaniem wizy krajowej w celu repatriacji. Ustanawia ona także pełnomocnika rządu ds. repatriacji oraz utworzenie Rady ds. Repatriacji, która będzie organem opiniodawczo-doradczym pełnomocnika rządu. Teraz ustawa trafi do Senatu, a następnie do podpisu Prezydenta. Zgodnie z planem, 2 maja Dzień Polonii ma wejść w życie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także