Podczas posiedzenia Sejmu, najpierw poseł Izabela Leszczyna zgłosiła wniosek formalny o przerwę w obradach, w trakcie której premier Mateusz Morawiecki miałby przygotować informację o "prawdziwym stanie finansów państwa".
Poseł Śmiszek krytykuje rząd ws. kryzysu uchodźczego
Następnie poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek zażądał odroczenia obrad i zaapelował do przedstawicieli rządu, aby ci "wzięli się do roboty" w związku z kryzysem uchodźczym".
– Wnoszę o odroczenie posiedzenia do czasu, aż pan premier Morawiecki przedstawi Sejmowi informację jak dzisiaj wygląda współpraca rządu z instytucjami unijnymi w sprawie wsparci Polski w kryzysie uchodźczym i humanitarnym – mówił polityk.
– Do Polski przybyło już 2 miliony uchodźców wojennych. Ci ludzie muszą coś jeść, muszą gdzieś spać, muszą być zaopiekowani – dodał Śmiszek.
– Pytam z jakimi instytucjami jesteście w kontakcie, czy w ogóle rozmawiacie z Unią Europejską, czy wystąpiono już do unijnej agencji ds. azylu tak jak zrobiła to Rumunia, co z relokacją uchodźców – pytał dalej poseł.
Marszałek Witek odpowiada posłowi Lewicy
– Samorządy i społeczeństwo zdają dzisiaj swój egzamin z humanitaryzmu celująco, teraz czas na rząd – tłumaczył dalej Śmiszek.
Polityk podkreślił podczas swojego wystąpienia, że Lewica zaproponowała, aby Polska otrzymywała od UE 500 euro miesięcznie za opiekę nad każdym z uchodźców. – Do roboty, do rozmowy z Unią, do roboty, a nie tylko mydlenie oczu – podsumował polityk.
– Panie pośle, pan chyba w zupełnie innej rzeczywistości żyje niż my wszyscy – odpowiedziała posłowi marszałek Witek, a występujący po pośle Śmiszku wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker stwierdził: "Rozmawiamy, pomagamy i będziemy dalej to robić bez względu na to, czy będziecie przeszkadzać nam w tym czy nie".
Czytaj też:
"Kaczyński powiedział, że pieniędzy na armię nie będzie". Mocne słowa Leszczyny w SejmieCzytaj też:
Mentzen: Ukrainie zależy na wciągnięciu Polski do wojny