Jest data prezentacji raportu ws. katastrofy smoleńskiej

Jest data prezentacji raportu ws. katastrofy smoleńskiej

Dodano: 
Antoni Macierewicz (PiS)
Antoni Macierewicz (PiS) Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Polska Agencja Prasowa opublikowała zapowiedź prezentacji raportu z prac podkomisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza.

"W dniu 11 kwietnia 2022 r. o godzinie 11.00 w siedzibie Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych przy ul. Puławskiej 4a w Warszawie odbędzie się konferencja Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego. Podczas tego spotkania zostanie zaprezentowany Raport z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu 154 M nr 101 nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terenie Federacji Rosyjskiej" – czytamy w zapowiedzi.

Prezentacja odbędzie się dzień po 12. rocznicy katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.

Powód katastrofy? Bomba termobaryczna

Przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz w rozmowie z Polskim Radiem przekazał, że analiza materiałów wybuchowych "znalezionych na szczątkach samolotu, jego licznych częściach" potwierdza, że była to "eksplozja termobaryczna". – Było to przedmiotem różnorodnych niepoważnych, ale brutalnych ataków niektórych mediów, które próbowały przekonać opinię publiczną, że nie ma czegoś takiego, jak eksplozja termobaryczna, że jest to nasz wymysł – mówił Macierewicz w PR24.

Były szef MON zwrócił uwagę, że w ostatnich tygodniach "mogliśmy się zapoznać z ładunkami termobarycznymi, których Rosjanie używają, atakując Ukrainę".

– Analiza raportu oczywiście uwzględnia także bardzo szczegółowo działania polityczne związane m.in. z remontem samolotu oddanym w ręce rosyjskich służb – poinformował Macierewicz. – Raport pokazuje, że były to działania przygotowane, zaplanowane i realizowane z olbrzymią konsekwencją. Rosyjskie służby specjalne od momentu przeniesienia remontu samolotu do firmy Aviakor kontrolowały cały ten proces – mówił polityk.

Kaczyński: To był zamach

W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział, że jest przekonany, że to Moskwa odpowiada za tragedię z 10 kwietnia 2010 roku.

– Ja też nie mam wątpliwości, że to był zamach. Są na to dowody, na pewno ad rem. Ad personam to inna sprawa, ta decyzja musiała zapaść na szczycie Kremla, ale trudno tutaj zdobyć procesowe dowody. Kolejne dokumenty w śledztwie, do których mam dostęp jako osoba pokrzywdzona, uzupełniły ostatnie luki w wiedzy o przebiegu tragedii. Pozwoliły złożyć wszystkie elementy w jeden spójny i przekonujący obraz – ocenił prezes PiS.

Czytaj też:
Gmyz: Prawdę o Smoleńsku poznamy wtedy, kiedy przestanie rządzić Putin
Czytaj też:
Kaczyński: Nie mamy żadnej wątpliwości, że w Smoleńsku był zamach

Źródło: PAP / PR24/"Sieci"
Czytaj także