Gmyz: Prawdę o Smoleńsku poznamy wtedy, kiedy przestanie rządzić Putin

Gmyz: Prawdę o Smoleńsku poznamy wtedy, kiedy przestanie rządzić Putin

Dodano: 
Wrak tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku
Wrak tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku Źródło: PAP/Wojciech Pacewicz
Dowody zgromadzone w postępowaniu smoleńskim świadczą o tym, że to nie był zwyczajny wypadek – powiedział Cezary Gmyz, dziennikarz "Do Rzeczy" i korespondent TVP w Berlinie.

W piątek w TVP Info Gmyz wspominał swój głośny tekst "Trotyl na wraku tupolewa", po którym stracił pracę w "Rzeczpospolitej". – W 2012 roku, kiedy pisałem ten tekst, ani razu nie użyłem słowa "zamach", dlatego że wówczas nie wiedzieliśmy, skąd się wzięły te ślady materiałów wybuchowych – tłumaczył.

– Ja pisałem tylko o jednym materiale, trotylu, ale już po wyrzuceniu mnie z "Rzeczpospolitej" okazało się, że było tam znacznie więcej środków wybuchowych i były to nowoczesne środki wybuchowe, które używają Rosjanie. Z tego względu pojawiły się domniemania, że ten wypadek, który miał miejsce w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, nie był tylko i wyłącznie wypadkiem i błędem pilotów, jak głosiła oficjalna wersja – podkreślił.

Dowody zebrane w śledztwie smoleńskim

Dziennikarz zwrócił uwagę, że w czwartek zmarł prokurator Marek Pasionek, który nadzorował śledztwo smoleńskie i miał je doprowadzić do końca. – Dowody zgromadzone w tym postępowaniu również wskazują, że to nie był zwyczajny wypadek, dlatego że do międzynarodowych laboratoriów wysłano próbki m.in. z foteli i poszycia samolotu i one potwierdzają obecność materiałów wybuchowych na wraku tupolewa, co oczywiście musi rodzić dalsze pytania – zaznaczył.

– Od dawna byłem zdania, że prawdę o katastrofie smoleńskiej będziemy mogli poznać w momencie, w którym na Kremlu przestanie rządzić Putin. Tak jak to było dawniej w przypadku zbrodni katyńskiej, o której kłamano kilkadziesiąt lat, miałem również wrażenie, że tak długo, jak reżim Putina będzie utrzymywał się na Kremlu, tak długo nie będziemy znali rozwiązania tej zagadki (Smoleńska – red.) – powiedział Gmyz.

W katastrofie smoleńskiej zginął prezydent Lech Kaczyński, który w 2008 roku w Gruzji przepowiedział rosyjską inwazję na Ukrainę.

Czytaj też:
Kaczyński: Nie mamy żadnej wątpliwości, że w Smoleńsku był zamach
Czytaj też:
Macierewicz: Raport podkomisji smoleńskiej zostanie ujawniony po 10 kwietnia

Źródło: TVP Info
Czytaj także