W czwartek prezydent Andrzej Duda wręczył Piotrowi Nowakowi akt odwołania z funkcji ministra rozwoju i technologii.
Zgodnie z przewidywaniami mediów następcą Nowaka został Waldemar Buda, dotychczasowy wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Buda to prawnik, radca prawny i poseł klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości z okręgu łódzkiego. Niektóre media informowały, iż to także bliski współpracownik premiera Mateusza Morawieckiego. Funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej pełni od 2019 roku.
Sześć miesięcy w resorcie i dymisja
Piotr Nowak przestał pełnić funkcję ministra rozwoju i technologii 7 kwietnia. – Decyzja ta jest spowodowana tym, że wyczerpała się uzgodniona formuła współpracy z panem ministrem – stwierdził wówczas szef polskiego rządu. Nowak był szefem resortu od 26 października 2021 roku.
Jak podano w komunikacie resortu, w okresie pełnienia przez Nowaka stanowiska trwały prace nad blisko 60 projektami inicjatyw legislacyjnych, które procedował lub zainicjował. Część z nich przeszła już ścieżkę legislacyjną i weszła w życie. Są wśród nich projekty mające na celu wsparcie rozwoju MŚP, wzmacnianie innowacyjnej i zielonej gospodarki, budownictwa, mieszkalnictwa, planowania i zagospodarowania przestrzennego – czytamy.
Powodem dymisji ministra mogła być jego wypowiedź nt. uruchomienia Krajowego Planu Odbudowy Polski przez Komisję Europejską, a dokładnie stwierdzenie, iż stanie się to "lada chwila".
Od tych słów zdystansowali się najpierw rzecznik prasowy rządu Piotr Müller i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, a następnie sam premier Mateusz Morawiecki. Politycy Prawa i Sprawiedliwości – Zjednoczonej Prawicy tłumaczyli, iż Piotr Nowak nie mógł mieć wiedzy w tej kwestii, ponieważ nie uczestniczył w negocjacjach pomiędzy Warszawą a Brukselą ws. polskiego KPO.
Czytaj też:
Nowe informacje ws. dymisji Nowaka. Nie chodziło tylko o KPOCzytaj też:
Tusk: Wiemy, kto powinien wylecieć z rządu, jeśli chcemy ograniczyć wpływy Putina