Przedstawiciele KPN-Niezłomnych są zdania, że funkcjonariusze interweniowali w obronie monumentu, który nie podlega ochronie prawnej. Chodzi tutaj o naturę obiektu i zakwalifikowania go jako pomnika. KPN-Niezłomni przywołują decyzję sędzi Ewy Grabowskiej z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi, która uznała, że „w rozumieniu art. 261 KK [radzieckie monumenty] nie spełniają definicji pomnika, bowiem ochronie prawnej podlega obiekt wzniesiony dla upamiętnienia zdarzenia bądź uczczenia osoby, której ta cześć jest należna”.
„Ponadto zniszczenie mienia jest wszczynane na wniosek. Zatem o ile wniosek o ściganie został złożony to mógł go złożyć jedynie uprawniony podmiot, tj. przedstawiciel Federacji Rosyjskiej. Zatem zatrzymanie Adama Słomki jest nielegalne. Jesteśmy zdumieni, że MSWiA w interesie rosyjskiej wizji historii podejmuje jakiekolwiek działania. Domagamy się - w związku z policyjnym skandalem w obronie obelisku Armii Czerwonej - dyscyplinarnego zwolnienia ze służby w Policji funkcjonariuszy, którzy podjęli decyzję o napaści na patriotyczny wiec, wystawę o zbrodniach Armii Czerwonej oraz zatrzymania Adama Słomki” – czytamy na portalu.