Informację przekazano w poniedziałek podczas konferencji prasowej z udziałem premiera w Bytomiu.
W Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego Mateusz Morawiecki rozmawiał o tragicznych wydarzeniach z ostatnich dni. – To był czarny tydzień dla polskiego górnictwa, dla Śląska i dla Polski. W kopalniach Pniówek i Zofiówka doszło do tragicznych wydarzeń, które kosztowały życie ludzkie – mówił w trakcie spotkania z mediami.
Wcześniej szef polskiego rządu złożył kwiaty i zapalił znicz pod pomnikiem "Ratowniczego Trudu" – przekazała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów na Twitterze.
Dramat z udziałem górników
W ostatnią niedzielę Jastrzębska Spółka Węglowa potwierdziła zgony czterech górników poszukiwanych w kopalni Zofiówka.
Do wstrząsu w kopalni doszło w nocy z piątku na sobotę w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów. W jego rejonie było 52 pracowników, 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu.
Niebezpieczeństwo trudu
– Te tragedie pokazują, jak trud górniczy łączy się z niebezpieczeństwem, jak ich praca, która jest tak potrzebna dla Polski, jest obarczona wielkim ryzykiem. Dziękuję ratownikom, którzy idą zawsze bez wahania za swoimi przyjaciółmi z braci górniczej – oznajmił Mateusz Morawiecki na poniedziałkowej konferencji w Bytomiu. – Bardzo ważny jest sprzęt i procedury, dlatego zleciłem bardzo dokładny przegląd wszystkich procedur górniczych związanych z ratownictwem górniczym i przede wszystkim z wydobyciem, które wiążą się z warunkami dopuszczalnymi do prowadzenia prac – mówił premier.
Szef rządu złożył rodzinom zmarłym kondolencje. – Nikomu nie przywrócimy życia, ale chcę zapewnić, że państwo nikogo nie pozostawi samemu sobie. Rodziny tych, którzy zginęli na Zofiówce i Pniówku zostaną otoczone opieką państwa – stwierdził.
Czytaj też:
Czarna seria w polskich kopalniach, nowy etap wojny na Ukrainie. Rysunkowe podsumowanie tygodnia DoRzeczy.plCzytaj też:
Akcja ratownicza w kopalni Pniówek nie będzie kontynuowana