Rozpoczynając rozmowę z dr. Wojciechem Szewko prowadząca program Kinga Rusin nawiązała do ostatniego wystąpienia premier Beaty Szydło na temat uchodźców. Dziennikarka oceniła, że dzięki słowom, które wówczas padły z sejmowej mównicy, Szydło zasłużyła na miano polskiej Marine Le Pen. Zapytała, czy to o czym mówiła szefowa rządu ma odzwierciedlenie w rzeczywistości czy jest demagogią polityczną.
Ja się staram nie rozmawiać o polskiej polityce, ale powiem jedną rzecz: na pewno jeśli mówimy o Francji i o Niemczech, to ze względu na gigantyczną liczbę uchodźców, których przyjęto, a wraz z tymi uchodźcami przypłynęło – świadomie, to nie było przecież przypadkowe - całe komando, które dokonało zamachów najpierw w Paryżu, potem w Brukseli. Organizacje terrorystyczne są bardzo inteligentne. To nie są ludzie przypadkowi. Oni doszli do wniosku, że w tak wielkiej masie uchodźców po prostu mogą … - mówił dr Szewko, a wypowiedź jego dokończyła Kinga Rusin „przemycić się”. Ekspert dodał, że tych komand przybyło bardzo dużo. Nie tylko ze znanych nam organizacji.
W dalszej części rozmowy Piotr Kraśko stwierdził, że chyba trudno znaleźć kraj, w którym jest mniej uchodźców, a tam gdzie jest więcej nie łączy się przyjmowania uchodźców z zamachami terrorystycznymi. Dziennikarz stwierdził, że przecież zamachów dokonywali obywatele poszczególnych krajów, jak np. w Manchesterze obywatel Wielkiej Brytanii.
- W drugim pokoleniu – podkreślił Szewko. – To są uchodźcy, tylko nie z tej fali uchodźców. Przecież ojciec Abedi uciekał z Libii i został osiedlony – wskazał ekspert.