Portal Wirtualna Polska opublikował w poniedziałek artykuł, w którym napisał o przypadkach znęcania się nad mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem. Przemoc miały stosować prowadzące placówkę zakonnice prezentki, a także zatrudnieni w DPS-ie pracownicy. Wiązanie do łóżek, zamykanie w klatce, bicie mopem – to tylko niektóre "kary" wymierzane dzieciom z niepełnosprawnościami, których mieli doświadczać bezbronni podopieczni. Wszystko wyszło na jaw po tym, jak jedna z sióstr miała pobić 13-letnią dziewczynkę. Z mediami skontaktowali się rodzice.
Reakcja siostry przełożonej
Przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek przekazała oświadczenie. W cytowanym przez wp.pl stanowisku przekazanym PAP, podkreśliła, że jest "głęboko wstrząśnięta zarzutami, które dotyczą Domu Pomocy Społecznej dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w Jordanowie".
Zapewniła, że zależy jej "na jak najszybszym, rzetelnym i pełnym wyjaśnieniu tej sprawy". "Jako przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek, które jest organem prowadzącym DPS, deklaruję gotowość współpracy z państwowym wymiarem sprawiedliwości i innymi kompetentnymi instytucjami, aby ustalić fakty i dojść do prawdy" – zaznaczyła.
Obecnie w jordanowskim DPS-ie trwa wizytacja z Urzędu Wojewódzkiego.
"Siostry, którym postawiono zarzuty, stosują się do wszystkich decyzji prokuratury i przebywają poza ośrodkiem DPS-u" – czytamy. Ich przyszłość będzie zależeć od wyników postępowania.
Minister rodziny zleciła kontrole w DPS-ach
"W związku z doniesieniami medialnymi nt. nieprawidłowości w jednym z DPS-ów, zwróciłam się do wojewodów z prośbą o przeprowadzenie dodatkowych czynności kontrolnych w nadzorowanych przez nich DPS-ach i placówkach całodobowej opieki nad osobami niepełnosprawnymi, chorymi i seniorami" – poinformowała w poniedziałek za pośrednictwem Twittera minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.