Moralność pani Dulskiej 2.0
  • Tomasz RowińskiAutor:Tomasz Rowiński

Moralność pani Dulskiej 2.0

Dodano: 
Tomasz Lis
Tomasz Lis Źródło: PAP / Marcin Obara
To, co wychodzi na jaw o pracy w „Newsweeku”, pokazuje kołtuńską moralność tych, którzy cały czas pouczali innych Polaków z wyższościowych pozycji.

Naprawdę trudno się nie uśmiechnąć ironicznie, patrząc na to, co się wyprawia wokół skandalu, który wywołał Tomasz Lis, były już naczelny tygodnika „Newsweek”. Zwolnienie przez koncern Ringier Axel Springer Polska (RASP) tego – jak powiedział kiedyś Wojciech Jaruzelski – „arystokraty dziennikarstwa” uruchomiło niesamowitą lawinę wzajemnych oskarżeń dziennikarzy związanych teraz lub w przeszłości z „Newsweekiem”. Fala oskarżeń już zresztą zaczęła się przenosić na inne redakcje. Skąd ten ironiczny uśmiech? Trochę z rzeczywistości, a trochę z literackich skojarzeń. Zapewne długo nie będzie lepszego momentu, by przypomnieć klasyczny tekst Gabrieli Zapolskiej „Moralność pani Dulskiej”, traktujący przecież o mieszczańskim zakłamaniu. Pani Dulska to postać – mogłoby się zdawać – karykaturalna, gotowa zrobić wszystko, by utrzymać nieskazitelny wizerunek swojej rodziny w oczach otoczenia, choćby w tej rodzinie miały miejsce nie wiadomo jakie dramaty. Dulska poucza, oskarża, sama jednocześnie nieustannie intrygując w jednym tylko celu – by wszystko w jej domu szło „normalnie”, choćby musiało stać się to kosztem niegodziwego traktowania innych ludzi. Co gorsze, Dulska nie widzi sprzeczności pomiędzy przyjmowaną przez siebie postawą moralnego nauczyciela a budzącym obrzydzenie sposobem postępowania. Ostatecznie też niczego się na własnych perypetiach nie uczy.

Cały artykuł dostępny jest w 29/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także