Zdaniem śledczych, Katarzyna P. uczestniczyła w podejmowaniu decyzji dotyczących funkcjonowania Amber Gold. Od połowy kwietnia 2013 r. przebywa w areszcie.
Wczoraj komisja przesłuchała Marcina P., który zdecydował się odpowiadać na pytania komisji. Konsekwentnie jednak unikał wyjaśnienia, skąd wziął kapitał na powołanie spółki. – Ja nic Polakom do zwrócenia nie mam. Proszę nie nazywać Amber Gold piramidą finansową, w Polsce nie ma czegoś takiego jak piramida finansowa – mówił przed komisją.
Czytaj też:
Marcin P.: Ja nic Polakom do zwrócenia nie mam, Amber Gold to nie piramida finansowaCzytaj też:
Politycy lokowali środki w Amber Gold? "Na liście były nazwiska Adamowicz i Kopacz"Czytaj też:
Amber Gold. Tajemnica kredytu Michała Tuska. Co wie Marcin P.?