Michnik wyzywa dziennikarza. Wielowieyska broni szefa i... przywołuje Lecha Kaczyńskiego

Michnik wyzywa dziennikarza. Wielowieyska broni szefa i... przywołuje Lecha Kaczyńskiego

Dodano: 
Dominika Wielowieyska
Dominika Wielowieyska Źródło: PAP / Adam Warżawa
"Jakiś idiota obraża cię na ulicy, a ty nie wytrzymujesz. Lech Kaczyński krzyknął wtedy : »Spieprzaj dziadu« Michnik też tak zareagował" – w ten sposób dziennikarka "Gazety Wyborczej" tłumaczy swojego szefa, który nazwał wczoraj dziennikarza TVP "sku**ysynem".

Dziennikarz TVP.info Ziemowit Kossakowski, który zapytał na manifestacji KOD Adama Michnika o jego brata, spotkał się z bardzo wulgarną reakcją.

– Kiedy przeprosi pan za brata, który był stalinowskim mordercą – zapytał Ziemowit Kossakowski Adama Michnika. – Jak ty sku****nu zmądrzejesz – odpowiedział mu redaktor naczelny "Gazety Wyborczej". Nagranie dziennikarz TVP zamieścił na Twitterze.

W obronie dziennikarza stanęła dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska. "Jakiś idiota obraża cię na ulicy, a ty nie wytrzymujesz. Lech Kaczyński krzyknął wtedy: »Spieprzaj dziadu« Michnik też tak zareagował" – napisała na Twitterze i dodała: "a jak patrzę na propagandystów z TVP Info to nie takie wulgaryzmy tu latały na TT i nikt ich nawet nie prowokował".

Wpis dziennikarki spotkał się z reakcją internautów.

twittertwittertwittertwitter

"Dobrze, że Mickiewicz widział różnicę między "dziadem" a "sku**ysynem" bo mieli byśmy zmiany w kanonie lektur" – napisał jeden z internautów. Inny z kolei zapytał na czym miało polegać to "obrażanie na ulicy". "Na powiedzeniu prawdy, w tym towarzystwie to zawsze pachnie obelgą;)" – odpowiedział mu Miłosz Lodowski, który wskazał też:

twitter

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także