Warszawscy policjanci zauważyli nad ranem na ulicy Rozbrat leżącego na chodniku mężczyznę, który był pijany. Okazał się nim Andrzej B., czyli były minister sportu w rządzie Donalda Tuska oraz dawny łódzki baron PO – informuje niezalezna.pl.
Według nieoficjalnych informacji były minister wcześniej był w restauracji "Na lato", ale tam się awanturował i został wyrzucony przez obsługę lokalu. Andrzej B. leżał więc przed wejściem do restauracji. Tam znaleźli go policjanci. Jako pierwszy informację o incydencie podał dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski, który nie ujawnił, o którego ministra z rządu Donalda Tuska chodzi. Więcej informacji podał dopiero portal niezalezna.pl.
Portal zaznacza, że wprawdzie Andrzej D. nadawał się na izbę wytrzeźwień, ale ponieważ mieszkał w pobliżu, to policjanci odstawili go do domu. Informację o zdarzeniu potwierdził komisarz Robert Szumiata z Komenda Rejonowa Policji Warszawa I.
Źródło: niezalezna.pl