Od początku dzisiejszych obrad atmosfera na sali obrad była niespokojna. Pomimo licznych upomnień poseł Mieszkowski nie reagował na słowa marszałka Sejmu i nie chciał opuścić mównicy. Następnie podszedł do ław Prawa i Sprawiedliwości i wdał się w ostrą wymianę zdań z politykami partii rządzącej. Między posłami niemal doszło do rękoczynów. Zapadła wówczas decyzja o wykluczeniu Mieszkowskiego z obrad Sejmu.
Po krótkiej przerwie wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował, że przez wzgląd na deklaracje wszystkich klubów parlamentarnych, że nie będzie już dochodzić do nieregulaminowych sytuacji, podejmuje decyzję o przywróceniu do udziału w obradach posła Nowoczesnej Krzysztofa Mieszkowskiego.
Jak jednak wskazuje Wojciech Bakun, cała sytuacja z posłem Mieszkowskim mogła być prowokacją. "Scheuring-Wielgus do Mieszkowskiego: Niestety Cię przywrócili, zrób to jeszcze raz... kurtyna" – napisał na Twitterze Bakun, opisując zaplecze wydarzeń w Sejmie. Słowa posłanki Nowoczesnej do jej kolegi słyszeć miał nie tylko Bakun, ale też jego partyjni koledzy – Józef Brynkus i Paweł Szramka.
twittertwitter