Agencja Associated Press powołuje się na informacje od trzech amerykańskich urzędników, którzy zabrali jednak głos anonimowo, ponieważ nie mają upoważnienia, aby oficjalnie komentować eksplozje w Przewodowie.
Jak wynika z ich wypowiedzi, wstępne oceny wskazują, że pocisk, który spadł na terytorium Polski, został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku nadlatującej rosyjskiej rakiety. Rosjanie mieli próbować zniszczyć elementy ukraińskiej infrastruktury energetycznej, a siły ukraińskie odpowiedziały ogniem.
Biden o pocisku, który spadł na Polskę
W środę nad ranem agencja Reutera opublikowała depeszę, w której cytuje prezydenta USA Joe Biden, wypowiadającego się ws. eksplozji w Przewodowie. Również amerykański przywódca miał stwierdzić, że posiada wstępne informacje, które przeczą tezie, by rakieta, która spadła na terytorium Polski, została wystrzelona z Rosji.
– Istnieją wstępne informacje, które temu zaprzeczają. Nie chcę o tym mówić dopóki nie zostanie przeprowadzone pełne śledztwo, ale jest mało prawdopodobne – z powodu trajektorii lotu rakiety – że została ona wystrzelona z Rosji, jednak zobaczymy – tłumaczył Biden.
Wybuch w województwie lubelskim
We wtorek wieczorem, na wspólnej konferencji prasowej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera i rzecznik rządu Piotr Müller podali wstępne informacje na temat wydarzeń w Przewodowie (woj. lubelskie).
– W powiecie hrubieszowskim doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch obywateli Polski. W tej chwili na miejscu przebywają służby, które wyjaśniają sytuację (...). Wdrożono odpowiednie procedury. Zdecydowano się podwyższyć gotowość niektórych jednostek bojowych i innych służb na terytorium kraju – wyjaśnił Müller. Jak przekazał dalej rzecznik rządu, polskie władze weryfikują możliwość uruchomienia artykułu 4. NATO.
Czytaj też:
CNN: Samolot NATO śledził pocisk, który spadł w PolsceCzytaj też:
Pocisk rosyjskiej produkcji spadł w Polsce. Jest komentarz Kremla