We wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby. MSZ poinformowało, że na terytorium Polski spadł pocisk produkcji rosyjskiej.
CNN, powołując się na źródło w NATO, podaje, że samolot Sojuszu przebywający we wtorek w polskiej przestrzeni powietrznej śledził trajektorię pocisku, który eksplodował w Polsce.
Odpowiednie dane z radarów miały zostać przekazane dowództwu NATO, jak i władzom w Warszawie.
Źródło CNN nie przekazało, kto wystrzelił pocisk, ani z jakiego kierunku.
Eksplozja w Przewodowie. Co wiemy do tej pory?
W związku z tragedią w Przewodowie premier Mateusz Morawiecki zwołał we wtorek w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
Rzecznik rządu Piotr Mueller przekazał po spotkaniu w BBN, że zdecydowano o podwyższeniu gotowości niektórych jednostek Sił Zbrojnych RP. Dodał również, że polskie władze weryfikują, czy zachodzą przesłanki do tego, aby uruchomić procedury wynikające z artykułu 4. NATO, który mówi o wzajemnych konsultacjach sojuszników.
Prezydent Andrzej Duda zwołał na środę na godz. 12:00 Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Na konferencji prasowej powiedział, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę. Dodał, że najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale trwają badania.
Biden: Mało prawdopodobne, by rakieta została wystrzelona z Rosji
Prezydent USA Joe Biden po nadzwyczajnym spotkaniu światowych przywódców na Bali powiedział, że jest "mało prawdopodobne", by rakieta, która spowodowała eksplozję w Polsce, została wystrzelona z Rosji.
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że rosyjskie wojsko nie przeprowadziło żadnych ataków na polsko-ukraińską strefę przygraniczną.
Czytaj też:
Pocisk rosyjskiej produkcji spadł w Polsce. Jest komentarz Kremla