Posłanka KO: Niemcy widzą, jaka jest sytuacja. Dlatego pieniądze są zablokowane

Posłanka KO: Niemcy widzą, jaka jest sytuacja. Dlatego pieniądze są zablokowane

Dodano: 
Anna Wojciechowska z Koalicji Obywatelskiej
Anna Wojciechowska z Koalicji Obywatelskiej Źródło:PAP / Rafał Guz
Posłanka KO Anna Wojciechowska skomentowała spór na linii Warszawa-Bruksela ws. unijnych funduszy dla Polski.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać polityk Koalicji Obywatelskiej, Annę Wojciechowską, która tłumaczy dlaczego Polska nie otrzymała jeszcze funduszy z KPO.

Film pochodzi prawdopodobnie ze spotkania dwóch posłanek KO z mieszkańcami Ełku. Marta Wcisło i Anna Wojciechowska rozmawiały z wyborcami w piątek, w Hotelu Rydzewskim.

Jak wynika z nagrania, w pewnym momencie padło pytanie o działania Koalicji Obywatelskiej w związku ze wstrzymaniem wypłaty funduszy z KPO dla Polski.

twitter

– Co my zrobimy. Niemcy widzą, jaka jest sytuacja w naszym kraju. To są tak samo inteligentni ludzie i widzą – mówiła Wojciechowska.

– Dlatego są zablokowane pieniądze, żebyśmy tych pieniędzy nie dostali, bo wiadomo, że te pieniądze zostaną sprzeniewierzone, zmarnowane, to będzie gwóźdź do trumny – przyznaje polityk KO.

Opozycja o pieniądze z UE dla Polski

Politycy opozycji wielokrotnie mówili, że Unia Europejska wypłaci Warszawie pieniądze, kiedy w Polsce dojdzie do zmiany władzy.

W lipcu lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty ocenił, że Polska pierwsze pieniądze dostanie wtedy, kiedy opozycja przejmie władzę, czyli za półtora roku. Podobną opinię zaprezentował miesiąc później przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.

– Przewodniczący Czarzasty powiedział prawdę (że środki europejskie przyjdą do Polski jak zmieni się władza – red.), dlatego że przyjdą środki z Unii Europejskiej kiedy PiS straci władzę, bo PiS nie chce przyjąć tych pieniędzy – tłumaczył.

Dwa tygodnie temu o możliwości odblokowania unijnych środków mówił także były premier Donald Tusk. Lider PO podkreślał, że warunkiem porozumienia z Brukselą jest przynajmniej odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. – Odwołajmy go wspólnie. No bo co jest ważniejsze? Te ponad 300 mld zł dla Polski, czy stołek dla ministra Ziobro? Nie ma żadnego problemu – tłumaczył polityk podczas spotkania w Sępólnie Krajeńskim.

Czytaj też:
Polskę czeka recesja? Nowa prognoza BCC
Czytaj też:
Ziobro pyta Morawieckiego: Jak to się stało, że pieniądze z KPO są blokowane?

Źródło: Twitter / radio5.com
Czytaj także