Jak relacjonuje świadek wydarzenia – Przemysław Sławiński (dziennikarz pracujący z pobitym operatorem Wojciechem Zdanowskim), sprawców ataku było dwóch. Do ataku doszło kiedy ekipa stacji zmierzała na miejsce, gdzie w Puszczy miały trwać prace nad wycinką drzew oraz protesty ekologów.
Sławiński tłumaczy, że idąc na miejsce z którego mieli nadawać, zobaczyć, że za idącym przed nim drogą operatorem, jedzie samochód, który nie hamuje, ale próbuje potrącić mężczyznę. Operatorowi udało się uciec z drogi, ale sprawcy cofnęli się i ponowili próbę potrącenia mężczyzny. Następnie zatrzymali pojazd i pobili pracownika Polsat News, zabrali mu kamerę i kartę pamięci.
Sprawcy niedługo po ataku podjechali do grupy osób, idącej z ekipą Polsat News, i podrzucili tam popsutą kamerę – bez baterii i kart pamięci. Z ostatnich informacji wynika, że policja zatrzymała dwóch mężczyzn (w wieku 22 i 47 lat) podejrzanych o dokonanie ataku na operatora. Sprawcy to prawdopodobnie osoby pracujące przy wycince drzew.
Na miejscu wciąż pracuje policja, a ranny operator stacji został odwieziony do szpitala w Hajnówce. Jego życiu prawdopodobnie nie zagraża niebezpieczeństwo, ale obecnie przechodzi on szczegółowe badania.