"Dziś złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa IPN. Nie ma zgody dla 'krycia' tajnych współpracowników na placówkach zagranicznych" – napisał Brejza na Twitterze, dołączając screen pisma adresowanego do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Poseł Platformy Obywatelskiej uważa, że prezes Instytutu Pamięci Narodowej zignorował fakt złożenia przez Andrzeja Przyłębskiego niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, czym "popełnił przestępstwo niedopełnienia obowiązków" i działał "na szkodę interesu społecznego".
Wcześniej Biuro Lustracyjne IPN poinformowało, że co prawda obecny ambasador RP w Niemczech podpisał zobowiązanie do współpracy z tajnymi służbami bezpieczeństwa PRL, ale nigdy z nimi nie współpracował. Sprawa Przyłębskiego nie trafi więc do sądu.
"Prokurator uznał, że w sprawie niniejszej doszło do podpisania zobowiązania do współpracy z SB i przyjęcia przez lustrowanego pseudonimu, jednak nie występują łącznie wskazane powyżej przesłanki przesądzające o współpracy – przede wszystkim uznał, że brak jest przesłanki materializacji i tajności" – podał IPN w komunikacie.
Czytaj też:
IPN: Oświadczenie Andrzeja Przyłębskiego nie trafi do sądu