Wyrok ws. zabójstwa prezydenta Adamowicza. "Skończymy na oddziale terapeutycznym"

Wyrok ws. zabójstwa prezydenta Adamowicza. "Skończymy na oddziale terapeutycznym"

Dodano: 
Oskarżony Stefan Wilmont na sali Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Oskarżony Stefan Wilmont na sali Sądu Okręgowego w Gdańsku. Źródło: PAP / Adam Warżawa
Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłosił wyrok w sprawie zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan Wilmont został uznany za winnego zarzucanych mu czynów i skazany na dożywocie.

W czwartek 16 marca Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłosił wyrok w sprawie zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Przypomnijmy, że prezydent Adamowicz został zaatakowany nożem 13 stycznia 2019 roku podczas swojego wystąpienia na finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Lekarzom niestety nie udało się go uratować. Prezydent Gdańska zmarł następnego dnia w szpitalu.

Atak na Adamowicza widziało tysiące osób, w tym widzowie transmisji z finału WOŚP w Gdańsku.

Wyrok wobec zabójcy prezydenta Adamowicza

Sprawcą był Stefan Wilmont, który został dzisiaj uznany za winnego zarzucanych mu czynów. Sąd zezwolił na ujawnienie wizerunku i pełnych danych osobowych mężczyzny.

Wilmont został skazany na karę dożywotniego więzienia, o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia będzie mógł się ubiegać po 40 latach odbywania kary. Sąd uznał, że w sprawie nie ma żadnych okoliczności łagodzących.

Jak podaje Radio Gdańsk, skazany został też pozbawiony praw publicznych na 10 lat i musi zapłacić 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia konferansjerowi, któremu groził na scenie po ataku na prezydenta Gdańska, domagając się mikrofonu.

twitter

– Nie ma znaczenia, że będę miał przedłużony areszt, bo i tak wszyscy skończymy na oddziale terapeutycznym, gdzie ja będę panem doktorem – mówił Wilmont, który zabrał dzisiaj głos na sali sądowej.

Wyrok jest nieprawomocny. Obrona zapowiedziała apelację.

Proces Stefana Wilmonta

W trakcie śledztwa ws. śmierci prezydenta Gdańska przesłuchano ponad 400 świadków. Służby zabezpieczyły nagrania monitoringów, z prywatnych telefonów oraz nagranie telewizji TVN. Śledczy uzyskali 60 opinii dotyczących Stefana Wilmonta.

Prokuratura zarzucała mu "dokonanie zabójstwa Pawła Adamowicza w zamiarze bezpośrednim z motywacji zasługującej na szczególne potępienie oraz przestępstwa zmuszenia groźbą innej osoby do określonego zachowania".

Obrońcy mężczyzny liczyli jednak na nadzwyczajne złagodzenie kary w związku z ograniczoną poczytalnością oskarżonego w chwili popełnienia czynu (jak stwierdzili biegli).

Źródło: X / Radio Gdańsk
Czytaj także