Oceniając, jako spory, z których rząd polski nie powinien rezygnować, Jarosław Gowin wymienił kwestię imigrantów, gazociągu Nord Stream II oraz kwestię dotyczącą pracowników delegowanych. Mniej istotny jest problem Białowieży.
Pytany o orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej i relokacji uchodźców wyraźnie zaznaczył, iż nie należy łączyć tych dwóch kwestii. – Odróżniłbym te dwie sprawy. Co do tego, czy trzeba wycinać drzewa, to (...) zdania ekspertów, z którymi rozmawiałem, są bardzo podzielone, co nie zmienia faktu, że jeśli jest wyrok trybunału, to trzeba go respektować, W tej sprawie jest dla mnie jasne, że nie należy narażać się na konflikt z Komisją Europejską – powiedział Gowin.
Zapytany o uchodźców, nazywał ten problem “kwestią polskiego bezpieczeństwa, kwestią naszej tożsamości cywilizacyjnej i naszych wartości”. – Chciałbym, żeby Polska pozostała krajem, w którym kobiety mogą chodzić z odsłoniętymi twarzami, a nawet w mini spódniczkach. (...) Nie możemy dopuścić do tego, żeby nasze zasady, w tym równości kobiet i mężczyzn, były naruszane w naszym własnym kraju – stwierdził Gowin.
Czytaj też:
Wojna o Puszczę Białowieską. Szyszko: Bezprawnie wpisana ją na listę UNESCO