Od lipca, gdy prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa wielu zwolenników Prawa i Sprawiedliwości zarzucało głowie Państwa zdradę, a publicyści zastanawiali się czy w następnych wyborach prezydenckich będzie on nadal będzie kandydatem PiS-u. Media spekulowały też, że może powstać partia prezydencka, w którą mocno zaangażowani mieliby być posłowie klubu Kukiz 15’.
Sprawę konfliktu między Pałacem Prezydenckim a partią rządzącą podgrzewały w ostatnich miesiącach także wypowiedzi prezydenckiego ministra Krzysztofa Łapińskiego dyskredytujące pozycje w rządzie premier Beaty Szydło czy ataki na Łapińskiego ze strony wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, a nawet marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.
Dziś marszałek Karczewski w rozmowie radiowej z Beatą Michniewicz był pytany o to czy prezydent Andrzej Duda pomimo napiętych ostatnio relacji nadal byłby kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich. – Gdyby jutro miały być wybory i mielibyśmy podjąć decyzję, to jestem przekonany, że tak – odpowiedział Karczewski. Chwilę potem zaznaczył jednak, że jest to tylko jego prywatne zdanie a nie stanowisko Prawa i Sprawiedliwości.
Pytanie o oficjalne stanowisko Prawa i Sprawiedliwości pozostaje jednak najprawdopodobniej otwarte. W lipcu swoje prywatne zdanie wyraził między innymi poseł PiS Marek Suski, który stwierdził w żartach, że on sam mógłby być lepszym kandydatem. Internauci odpowiedzieli wtedy prześmiewczą akcją #Suski2020. Nie ma zatem wątpliwości, że temat kandydata PiS na prezydent będzie jeszcze wracał do publicznej debaty.
Czytaj też:
#Suski2020 i "Marek Musisz”. Suski na prezydenta w 2020?