Tusk zapowiada marsz. Schreiber odpowiada nagraniem

Tusk zapowiada marsz. Schreiber odpowiada nagraniem

Dodano: 
Marianna Schreiber
Marianna Schreiber Źródło:Facebook / Marianna Schreiber
Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie – apeluje lider PO Donald Tusk. Politykowi odpowiedziała Marianna Schreiber.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział w sobotę zorganizowanie marszu w Warszawie. Wydarzenie jest planowane na 4 czerwca.

Tusk zaprasza na marsz, zaskakująca reakcja Schreiber

"Dziękuję za wsparcie, ale nie pocieszenia mi trzeba, tylko Waszej determinacji i wiary w zwycięstwo. Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską" – napisał były premier na portalu społecznościowym Twitter.

twitter

Na apel polityka odpowiedziała m.in. Marianna Schreiber. Schreiber jest żoną szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, polityka Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera. W maju ubiegłego roku poinformowała jednak, że zakłada własne ugrupowanie o nazwie "Mam Dość".

Kilka godzin po wpisie Tuska, Schreiber opublikowała w mediach społecznościowych nagranie sprzed Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Na filmie założycielka "Mam dość" nic jednak nie mówi, tylko schodzi po schodach przed budynkiem (w tle leci piosenka pt. Unstoppable australijskiej piosenkarki Sia). Podpis przy poście brzmi: "Donald Tusk 4 czerwca".

twitter

4 czerwca 1989 r. Wybory kontraktowe

Tusk w swoim poście nie wyjaśnił, za jakie wsparcie jest wdzięczny. Natomiast data zaplanowanej przez niego demonstracji jest symboliczna – 4 czerwca przypada 34. rocznica pierwszych po II wojnie światowej częściowo wolnych wyborów parlamentarnych w Polsce, w których sukces osiągnęła "Solidarność".

Zasady wyborów, które odbyły się 4 czerwca 1989 r. zostały ustalone przy Okrągłym Stole. Niektórzy historycy oceniają, że gdyby nie ówczesna umowa, to komuniści być może w ogóle nie weszliby do Sejmu.

Wybory kontraktowe nazwano od "kontraktu", jaki przedstawiciele NSZZ "Solidarność" zawarli z rządzącymi Polską komunistami. Termin wyborów kontraktowych ustalono na 4 czerwca 1989 r., a druga tura miała odbyć się dwa tygodnie później, 18 czerwca 1989 r.

Czytaj też:
W tym sondażu KO prowadzi. Tusk nie ma jednak powodów do zadowolenia
Czytaj też:
Semka: Platforma Obywatelska jest w klinczu

Źródło: Twitter
Czytaj także