– Europejczycy obecnie dużo mówią o siłach pokojowych – Francuzi, Brytyjczycy i inni. To prawda. Ale wszyscy rozumiemy procedury rozmieszczania sił pokojowych. Jak dotąd nie odbyły się żadne istotne dyskusje na ten temat – powiedział Pieskow dziennikarzom.
Odnosząc się do potencjalnego rozmieszczenia brytyjskich lub niemieckich wojsk na Ukrainie, rzecznik Kremla stwierdził, że "trudno jest o tym dyskutować".
– To państwa członkowskie NATO, więc gdyby ich wojska zostały rozmieszczone na Ukrainie, spowodowałoby to znaczne komplikacje – podkreślił. – W tej chwili nie było żadnych sensownych dyskusji na ten temat – dodał Pieskow.
Wielka Brytania oferuje wysłanie wojsk na Ukrainę
Wcześniej brytyjski premier Keir Starmer zadeklarował, że Wielka Brytania jest gotowa wysłać wojska na Ukrainę, aby zapewnić władzom w Kijowie gwarancje bezpieczeństwa w celu rozwiązania konfliktu.
Starmer dołączy w poniedziałek do kanclerza Niemiec Olafa Scholza, premiera Donalda Tuska, sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, premier Włoch Giorgii Meloni i innych europejskich przywódców, którzy spotkają się w Paryżu po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał szczyt na temat Ukrainy.
Trump rozmawiał z Putinem. Europa wypadła z gry
Prezydent USA Donald Trump zaskoczył europejskich sojuszników w NATO i na Ukrainie w zeszłym tygodniu, gdy ogłosił, że odbył rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem bez konsultacji z nimi.
Specjalny wysłannik Trumpa do spraw Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg powiedział podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że przedstawiciele krajów europejskich nie zostaną zaproszeni do udziału w negocjacjach. We wtorek Kellogg przyleci do Warszawy na rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą.
W najbliższych dniach przedstawiciele USA i Rosji spotkają się w Arabii Saudyjskiej, aby rozpocząć negocjacje mające na celu zakończenie prawie trzyletniej inwazji Rosji na Ukrainę.
Czytaj też:
"Polska powinna się już szykować". Komorowski o wysłaniu wojsk na Ukrainę