"To powinno być jasne już dawno temu". Niepokojące prognozy dla UE

"To powinno być jasne już dawno temu". Niepokojące prognozy dla UE

Dodano: 
Flaga UE
Flaga UE Źródło: Unsplash / Tetiana SHYSHKINA
Czy Unia Europejska jest w stanie stać się samodzielnym graczem na arenie międzynarodowej, zdolnym do rozwiązania kwestii Ukrainy? Zdaniem felietonisty Bloomberga, nie.

Mark Champion pisze w swoim zamieszczonym na łamach Bloomberga felietonie, że USA dążą do resetu stosunków z Rosją, czemu ma służyć przedstawiony niedawno 28-punktowy plan pokojowy dla Ukrainy.

"To powinno być jasne już dawno temu. Co najmniej od lutego powtarzam, że administracji Trumpa zależało nie tyle na zawarciu porozumienia pokojowego dla Ukrainy, co na resecie relacji między USA a Rosją kosztem Kijowa i jego europejskich sojuszników. Publikacja 28-punktowej propozycji amerykańsko-rosyjskiej sprawiła, że nie można było tego zignorować" – pisze Champion.

UE potrzebuje realnego działania

Według eksperta, unijni przywódcy zdali sobie sprawę, że są osamotnieni w kwestii Ukrainy. W związku z tym należy zadać pytanie: czy Unia Europejska może stać się graczem geopolitycznym zdolnym do konfrontacji z Rosją, Chinami i ich nominalnym sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi? Felietonista uważa, że szczera odpowiedź na to pytanie brzmi: "nie”.

"Wymagałoby to demonstracji znacznej siły, a to po prostu nie leży w DNA bloku. Projekt europejski został stworzony tak, aby jego członkowie nigdy więcej nie walczyli ze sobą, jak miało to miejsce podczas dwóch katastrofalnych konfliktów i wcześniej. UE wywiązała się z tego zadania tak dobrze, że w 2012 roku otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. Jednak jeśli chodzi o ochronę przed zagrożeniami zewnętrznymi, droga do nowoczesnej UE jest usiana nieudanymi wspólnymi projektami bezpieczeństwa, począwszy od Unii Zachodnioeuropejskiej w 1954 roku, a nawet wcześniej. Zadanie to zostało szybko przekazane Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli Stanom Zjednoczonym, i pozostaje nim do dziś" – wskazuje Champion.

Jego zdaniem, jeśli UE nie chce zostać "rozerwana na strzępy", musi zacząć uprawiać realną, twardą politykę.

"Kluczem jest uczynienie z Europy – a nie z UE – siły napędowej dyplomacji i projekcji twardej siły. Twarda polityka zagraniczna powinna być prowadzona poza UE, najlepiej w ramach NATO, a jeśli to niemożliwe – za pośrednictwem specjalnie tworzonych koalicji" – ocenił Champion.

Czytaj też:
"Plan pokojowy wygląda lepiej". Zełenski o sześciogodzinnych rozmowach
Czytaj też:
NATO rozważa "uderzenie wyprzedzające". "Badamy bardziej agresywne podejście"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Bloomberg
Czytaj także