Sąd Najwyższy uznał, że sprawa powinna ponownie trafić do sądu powszechnego. SN uchylił umorzenie sprawy przez warszawski sąd okręgowy i nakazał ponowne jej rozpatrzenie. Podkreślił także, że w Polsce wyłącznie sądy sprawują wymiar sprawiedliwości, a prezydent ułaskawił Kamińskiego przed wydaniem w jego sprawie prawomocnego wyroku sądu.
"Zdumiewające orzeczenie" Sądu Najwyższego
"Orzeczenie Sądu Najwyższego jest zdumiewające" – oznajmiła w reakcji na decyzję SN Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta odpowiadająca za nadzór nad Biurem Obywatelstw i Prawa Łaski.
"Zapadło w absolutnej kontrze do stanu prawnego. Prerogatywą prezydenta jest stosowanie aktu łaski. To uprawnienie osobiste, co oznacza, że żaden sąd nie ma prawa kontrolowania wykonania prerogatywy" – oceniła.
Na gorąco sprawę skomentował rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Polityk był akurat gościem na antenie RMF FM. – To jest jawna dywersja Sądu Najwyższego. To działanie antydemokratyczne. Wymiar sprawiedliwości wymaga dalszych reform – powiedział, zapytany o decyzję SN.
Trybunał Konstytucyjny: Prawo łaski wyłączną prerogatywą prezydenta
2 czerwca Trybunał Konstytucyjny zdecydował w zakresie sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym dotyczącym prawa łaski. Chodziło właśnie o ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika.
Prezes TK Julia Przyłębska ogłosiła, że prawo łaski stanowi wyłączną prerogatywę prezydenta, a Sąd Najwyższy nie ma możliwości kontroli kompetencji głowy państwa w tym zakresie.
– Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli ze skutkiem prawnym w sprawie kompetencji prezydenta RP, o której mowa w punkcie pierwszym – powiedziała Przyłębska.
Pod orzeczeniem podpisała się większość sędziów. Zdanie odrębne zgłosili sędzia TK Piotr Pszczółkowski oraz sędzia TK Michał Warciński.
Ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika
Przypomnijmy, że w marcu 2015 roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na trzy lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 roku.
Ponadto wyroki 2,5 roku więzienia usłyszeli dwaj inni byli członkowie kierownictwa CBA. Zanim jednak Sąd
Okręgowy w Warszawie zdążył rozpatrzyć apelacje, w listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych.
W marcu 2016 roku, wobec aktu łaski prezydenta, Sąd Okręgowy uchylił wyrok Sądu Rejonowego i prawomocnie umorzył sprawę. Jednak sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, bo od orzeczenia o umorzeniu kasacje złożyli oskarżyciele posiłkowi.
Siedmioosobowy skład SN w maju 2017 r. uznał, że ułaskawienie kogokolwiek przed jego prawomocnym skazaniem nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Decyzje wydane przez siedmioosobowy skład SN mają moc zasady prawnej i obowiązują wszystkie sądy w Polsce.
Postępowanie kasacyjne przed SN zostało zawieszone w sierpniu 2017 roku, gdy sprawę sporu kompetencyjnego wszczął Trybunał Konstytucyjny, który miał orzec, czy SN może dokonywać wiążącej interpretacji stosowania prawa łaski przez prezydenta.
W lutym bieżącego roku Sąd Najwyższy, zdecydował się podjąć postępowanie z urzędu w sprawie ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę ministrów Kamińskiego oraz Wąsika.