Chodzi o wczorajszy tekst, który ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej", w którym stwierdzono, że zebrane przez dziennikarzy tego tytułu materiały wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że Mariusz Muszyński od połowy lat 90. jako oficer służb "prowadzi" obecną prezes TK Julię Przyłębską.
Autor artykułu Wojciech Czuchnowski twierdzi, że jego ustalenia dają podstawy do przypuszczeń, że Muszyński i Przyłębska są „prowadzeni przez służby” i zostali ulokowani w TK, by podporządkować go interesom władzy. "W wersji łagodniejszej: Trybunałem kieruje b. oficer służb i jego współpracownica. W obu wersjach jest to skandal" – dodaje.
Czytaj też:
"Gazeta Wyborcza" o związkach Przyłębskiej i Muszyńskiego ze służbami specjalnymi. Jest reakcja TK