"Jego poprzednik na tym stanowisku Herman Van Rompuy harował jak osioł od świtu do nocy. Podejmował masę inicjatyw, wszczynał sporo debat o teraźniejszości i przyszłości Unii i zostawił po sobie pełen szuflady projektów odnośnie „czasu przyszłego” UE" – dodawał.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego przekonywał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że podziały nie wróżą dobrze przyszłości Unii Europejskiej.
"Europejska Wspólnota Węgla i stali, potem EWG, a potem wreszcie Unia Europejska największe sukcesy osiągały dzięki wypracowywaniu konsensusu we własnym gronie, a nie forsowaniu na siłę przez chwilową większość swoich racji przeciw chwilowej mniejszości. Powiem wprost: bez Polski nie da się uratować europejskiego projektu o nazwie Unia Europejska" – ocenił.
Czytaj też:
Czarnecki: Tusk nie jest człowiekiem odważnym, nie pokusi się o konfrontację z prezydentemCzytaj też:
Czarnecki: To lewicowo-liberalny nacisk. Dla nich Polska jest przeszkodą